W weekend jechaliśmy z mężem za miasto i przypadkiem okazało się, że mój fioletowy absynciak (recenzja) idealnie komponuje się z mijanymi bzami - nie można się było nie zatrzymać ;) Chyba zadziałał u mnie jakiś szósty zmysł, że ubierałam go akurat tego dnia :D
poniedziałek, 23 maja 2016
niedziela, 1 maja 2016
Fioletowy underbust 30” Sklep Absynt (recenzja)
Fioletowy underbust 30” Sklep Absynt
Swojego czasu moim marzeniem był
fioletowy gorset. Niestety w sklepach wśród „gotowców” nie
było takich modeli w moim rozmiarze i jedyne co mi pozostało to
zamówić gorset na miarę. Padło na Sklep Absynt. Mimo, że nigdy
wcześniej nic u nich nie zamawiałam postanowiłam zaryzykować.
Sklep ten jest jedynym w Polsce sklepem stacjonarnym prowadzącym
sprzedaż gorsetów gotowych, jak również przyjmującym zamówienia
indywidualne na wymiar. Ceny są bardzo przyzwoite - oczywiście
wszystko zależy tu od materiału i dodatków na jakie się
zdecydujemy, ale jeśli nie będziemy mocno szaleć to można u nich
nabyć gorset marzeń w cenie bardzo zbliżonej do sklepowych
„gotowców”. Właściciel sklepu jest osobą bardzo kontaktową i
cierpliwą co bardzo sobie cenię zwłaszcza, że przy tym zamówieniu
byłam bardzo niezdecydowana.
Pierwszą sprawą na którą bym
chciała zwrócić uwagę to to, że Absynt nie wszywa w swoje
gorsety metki z nazwą (nie tylko on oczywiście). Sprawa drobna i
może dla wielu bez znaczenia, ale jednak w moim subiektywnym
odczuciu metka jest ważna - dodaje pewnej powagi sklepowi czy też
gorseciarce, to oficjalny i publiczny podpis pod swoją
pracą/produktem. Metka dodaje wiarygodności, co jest przydatne np.
w handlu z drugiej ręki. Osoba która odkupuje od nas gorset, ma
prawo mieć wątpliwości co do jego źródła pochodzenia jeśli nie
jest on zaopatrzony w metkę.
Wybór materiałów całkowicie
pozostawiłam gustowi właściciela sklepu zaznaczając jedynie, że
wierzchnią warstwą ma być nie jasny fiolet i że gorset ma być
bawełniany. Nie żałuję, ponieważ wybrany został bardzo ładny
materiał w urocze kwiatki.
Ze względu na kłopotliwą budowę
zdecydowałam się zamówić gorset longline - wzdłuż busku ma ok
34,5 cm. Jest to bardzo dobra długość do maskowania mojego
brzucha. W tym miejscu dodam, że był to pierwszy gorset na
zamówienie gdzie nie podawałam własnych wymiarów a wymiary jakie
ma mieć gotowy gorset – uważam, że na tyle znam już swoje
potrzeby, że mogę sobie na to pozwolić. Absynt w miarę dobrze
zachował podane przeze mnie wymiary – oczywiście są różnice,
ale nawet popularne sklepy zastrzegają sobie 1-2 cm odchyleń od
tabeli więc nie wypada tu marudzić. Jedynie co się niefartownie
złożyło to to, że gorset jest mniejszy pod biustem a szerszy w
biodrach co razem daje zmianę proporcji gorsetu na nieco dla mnie
niekorzystną. W każdym razie kłopot został uwzględniony przy
kolejnym zamówieniu i mój drugi absynciak ma nieco skorygowane
wymiary. Obie połówki gorsetu są równe.
To co bardzo spodobało mi się w tym
gorsecie to rewelacyjny, mocny i szeroki busk – bardzo dobrze
trzyma brzuch w ryzach.
Panel o szerokości ok 21 cm jest
doszywany, nieusztywniany i wykonany z tej samej bawełny co reszta
gorsetu. Początkowo miał pośrodku pasek z czarnego materiału, co
owszem lepiej ogarniało sznurki, ale niestety nie radziłam sobie z
ładnym ułożeniem panelu tak by był pośrodku, więc poprosiłam o
jego wyprucie.
Wygląd tyłu zmienił się nie tylko
przez brak paska – gorsetowi przydarzyło się małe nieszczęście
i przy jednym z oczek materiał zaczął się „rozłazić”. Sklep
poprosił o odesłanie gorsetu, wymienił wszystkie oczka naszywając
dodatkowo z zewnątrz koronkę a od spodu cienką tasiemkę (widać
ją na zamieszczonym wyżej zdjęciu panelu)
Gorset posiada 8 fiszbin spiralnych i 4
płaskie (po 2 przy oczkach). Widać, że fiszbiny płaskie są
bardzo dobrej jakości, nie wypaczają się podczas wiązania i
dzięki nim bardzo łatwo jest zachować wiązanie równoległe.
Wspominam o tym ponieważ wcale nie jest to takie oczywiste -
niektóre gorsety innych firm zaopatrzone są w byle jakie fiszbiny
płaskie + do tego byle jaki i luzujący się w trakcie noszenia
sznurek, co powoduje samoistne wypaczenie się gorsetu w talii -
gorsety nie wytrzymują naprężeń. Tutaj jak widać gorset sobie
świetnie radzi a był często noszony i mocno wiązany. Między
warstwami materiału wszyta jest taśma wzmacniająca (wprawne oko
dostrzeże ją na zdjęciu poniżej).
Szwy są równe i estetyczne, jedynie
wykończenie lamówki w niektórych miejscach delikatnie szwankuje.
Gorset posiada namiastkę underbusku,
początkowo byłam zdziwiona, że to tak po macoszemu, ale po
nałożeniu przekonałam się, że ten gorset więcej tak właściwie nie potrzebuje, ponieważ nic się w nim nie rozchodzi.
Podsumowując – bardzo lubię ten
gorset i chętnie go noszę, ponieważ jest ładny i wygodny.
Zaakceptowałam, że trochę za mocno się marszczy zwłaszcza z tyłu
i że muszę wiązać go delikatnie w V lub nosić z lekko
odstającymi biodrami - inaczej ciało za bardzo mi ucieka górą. Mam też nadzieję, że
historia z oczkiem była tylko drobnym nieszczęściem które już
się nie powtórzy, ale z jej powodu ostatecznie oceniam gorset na 4.
Jeszcze tylko na zakończenie dodam, że
prawie każdy gorset zamawiany na miarę (zamawiałam u różnych
gorseciarek) miał jakieś niedoskonałości – krzywe połówki,
złe proporcje itp. i wracał do poprawki lub naprawy (mniej
kłopotów miałam z „gotowcami”) więc Absynt nie jest tu żadnym
wyjątkiem.
Gorset w praktyce
Subskrybuj:
Posty (Atom)